Często odwiedzając siłownię spotykam gości z dobrze rozbudowanymi barkami, i klatami, wyrzeźbionymi bicepsami a nawet biodrami, którzy niestety pochwalić mogą się także uwydatnionym mięśniem piwnym, potocznie zwanym oponką.
Tłuszcz zalegający na brzuchu wygląda nieapetycznie i nawet przy rozbudowanych partiach mięśniowych innych części ciała może skutecznie zepsuć nam samopoczucie na nadmorskiej plaży, gdy ściągamy koszulkę prezentując swoje wdzięki płci przeciwnej.
Pozbycie się nadmiaru tłuszczu z brzucha nie jest sprawą prostą z kilku powodów. Po pierwsze wiele osób błędnie zakłada, iż zwiększając intensywność ćwiczeń na mięśnie w obrębie brzucha uda im się odchudzić tę część ciała. Niestety jeżeli wierzysz w ten mit, muszę cię rozczarować, gdyż jeszcze nikomu nie udało się zrzucić oponki wykonując jedynie brzuszki lub spiny!
Przyczyną tego stanu rzeczy jest fakt, że to nie ty decydujesz, z której części ciała twój organizm pobiera tłuszcz do wytworzenia aktualnie potrzebnej mu do pracy energii. Oznacza to, że nawet przy intensywnych ćwiczeniach organizm może spalać tłuszcz z zupełnie innej części ciała niż ta, która jest aktualnie ćwiczona. „Kolejność” pobierania zapasów z tkanki tłuszczowej jest zdeterminowana przez twoje geny i nie masz na nią wpływu. Pogódź się więc z faktem, że np. jeżdżąc na rowerze mogą ci schudnąć ramiona a ćwicząc barki ubędzie ci trochę tłuszczyku z nóg.
Jeśli bezskutecznie walczysz z otyłym brzuszkiem to mam dla ciebie kolejną przykrą wiadomość: tłuszcz zwisający z twojego brzucha znajdujący się tuż pod skórą to jedynie drobna część zapasów, które twój organizm zdążył już zmagazynować w obrębie jamy brzusznej. W rzeczywistości tłuszcz zalega głębiej w twoim organizmie, otaczając organy wewnętrzne, wątrobę, nerki i inne organy. Generalnie wypełnia on jamę brzuszną wciskając się w każde wolne miejsce pomiędzy narządami, tworząc naprawdę potężny magazyn energii, którą trzeba najpierw spalić zanim dostrzeżesz efekty chudnięcia w tkance podskórnej.
Dlatego też brzuch jest często ostatnim miejscem na ciele, które chudnie, ponieważ tłuszczu jest tam najwięcej. Szczególnie osoby z odstającym, twardym, napiętym brzuchem to te, które mają dużo tłuszczu okołonarządowego, który nie tylko sprawia, że wyglądasz jak gigantyczna gruszka, ale jest również niebezpieczny dla twojego zdrowia.Nadmiar tego złego tłuszczu doprowadza do stałego otłuszczenia narządów, może być przyczyną miażdżycy i innych poważnych dolegliwości, takich jak np. marne szanse na podryw na plaży.
A zatem, co zrobić aby schudnąć i skutecznie pozbyć się tłuszczu na brzuchu? Zastosuj się do poniższych rad a gwarantujemy, że jeszcze przed wakacjami uda ci się odkopać kaloryfer ukryty pod zwałami tłuszczu.
Walkę o szczupły brzuch musisz zacząć od uświadomienia sobie faktu, że twoja dieta jest do bani! Bez radykalnej zmiany nawyków żywieniowych możesz zapomnieć o kaloryferze!
Wiem, że trudno będzie ci to przyznać, ale jeżeli regularnie dajesz sobie wycisk wypruwając z siebie flaki, a mimo tego po kaloryferze ani śladu to niechybnie oznacza to, że twoja dieta jest do kitu. Po pierwsze zastanów się nad sobą i zdecyduj czy bardziej lubisz zimne piwko, czy może bardziej zależy ci na wypracowaniu doskonałej sylwetki.
A zatem, żołnierzu, koniec z piwem, wódką i innymi alkoholami. Po prostu zapomnij o tych przyjemnościach, jeżeli naprawdę zależy ci na zrzuceniu niepotrzebnego balastu. Piwo i generalnie napoje alkoholowe są bardzo bogate w szybko przyswajalne węglowodany, które niechybnie odłożą się w postaci oponki, jeżeli natychmiast po spożyciu ich nie spalisz. A ja nie znam nikogo, kto miałby ochotę na trening po wychyleniu kilku głębszych.
Po drugie: zapomnij o papierosach i innym paleniu oraz dopalaczach. Jedyny efekt zażywania tego świństwa to ogólny spadek wydolności, który przeszkadza w treningach. A to nie przybliży cię do upragnionego celu zrzucenia oponki.
Po trzecie ogranicz spożycie węglowodanów. Zapomnij o ciastkach, batonikach, wafelkach, paluszkach i czipsach. Wykreśl ze swojego jadłospisu także słodzone napoje takie jak Coca-Cola, słodzone soki i inne tego typu świństwa. Słodzone napoje to tak naprawdę gigantyczna ilość cukru dostarczona w formie łatwo przyswajalnej do organizmu, który pod wpływem insuliny zamieniany jest w energię do natychmiastowego wykorzystania. Jeśli akurat nie wykonujesz intensywnego ćwiczenia fizycznego to miej pewność, że jeszcze dzisiaj wypita puszka coli odłoży się w twoich boczkach w postaci tłuszczu. Ponadto wyrzut insuliny do krwi powoduje, że po chwili odczuwasz wilczy głód i masz ochotę na dodatkową kaloryczną przekąskę. Zastanów się, czy rzeczywiście aż tak mocno kochasz gazowane napoje i słodycze.
Po czwarte zawsze dbaj o wysoki poziom metabolizmu w ciągu całego dnia. Co to w praktyce oznacza? Że nie powinieneś się głodzić. Spożywaj około 6 posiłków bogatych w białko, witaminy i sole mineralne a ubogie w węglowodany i tłuszcz. Jeżeli nie jesz regularnie twój metabolizm zwalnia. Jest to reakcja obronna organizmu przed wycieńczeniem – pozostałość ewolucyjna po naszych przodkach, którzy musieli się nieźle nabiegać, aby zdobyć pożywienie. Wówczas organizm musiał przystopować spalanie tkanki tłuszczowej celem zachowania jej na dłużej.
W obecnych czasach, gdy człowiek ma łatwy dostęp do wysokokalorycznego pożywienia ta dawna zaleta adaptacyjna zamieniła się w wadę, którą boleśnie odczuwa, nomen omen, na swojej skórze otyła część społeczeństwa. A zatem pamiętaj, że aby zachować wysokie tempo metabolizmu, twój organizm musi „mieć pewność”, że nie zamierzasz go głodzić. Dostarczaj sobie wartościowe pożywienie wtedy, kiedy zaczynasz odczuwać lekki głód, ale nigdy nie najadaj się do syta.
Po piąte mądrze wybieraj produkty, które spożywasz. Wybieraj jedzenie jak najmniej przetworzone. Konserwy, puszki, hermetycznie zapakowana żywność zazwyczaj zawierają taką ilość konserwantów, przeciwutleniaczy i wzmacniaczy smaku, że organizm nie może sobie z tym świństwem poradzić. Unikaj przetworzonego jedzenia i wybieraj naturalne produkty bogate w białko takie jak świeże ryby, wołowina, jajka, niskotłuszczowe kefiry, niesłodzone jogurty, itp. Będąc w sklepie czytaj etykiety na produktach i wybieraj te, które zawierają jak najmniej tłuszczu i węglowodanów a jak najwięcej białka. Zdziwisz się jak bardzo mogą różnić się np. dwa sery leżące obok siebie pod względem wartości odżywczych.
Ponadto wzbogać swoją dietę o błonnik. Zaleca się spożywanie około 20g do 40g błonnika dziennie. Na śniadanie zjedz granulowane otręby dodając je do mleka lub jogurtu a kolację wzbogać nasionami babki lancetowatej (np. Xenea-błonnik o smaku jabłkowym). Twoje jelita będą ci wdzięczne. Dzięki solidnej dawce błonnika pozbędziesz się z przewodu pokarmowego resztek niestrawionego pokarmu, który nie dość że przysparza ci dodatkowych kilogramów (Tak, to nie błąd. W jelicie grubym może zalegać nawet do kilku kilogramów niestrawionego pokarmu!) to jeszcze może być przyczyną stanów zapalnych i innych chorób w obrębie układu pokarmowego.
Po szóste: im jest później tym zjadaj mniej węglowodanów. Rano możesz sobie pozwolić na większą ilość karbohydratów w posiłku, gdyż przydadzą się one do szybkiego „rozruchu” twojego organizmu i przyspieszą poranny metabolizm. W miarę zbliżania się do końca dnia wyeliminuj węglowodany, gdyż niespalone odłożą się w postaci tłuszczu w nocy. Ostatni posiłek zjedz najpóźniej 3 godziny przed snem tak, by kładąc się spać odczuwać lekki, przyjemny głodek. Gwarantujemy, że rano poczujesz się odrobinę lżejszy niż dzień wcześniej dzięki ubytkowi tłuszczyku, który twój organizm spożytkował w nocy.
Po siódme pij (bardzo) dużo wody. Wypijaj od 3 do 4 litrów niegazowanej wody dziennie. Wybieraj wodę nisko- lub średniozmineralizowaną żeby nie obciążać niepotrzebnie nerek. Optymalną mineralizacją będzie od 200 do 300 mg / litr. Woda sprzyja wydalaniu toksyn z organizmu i pełni bardzo ważną rolę w procesie spalania tłuszczu. Zadbaj o to, żeby wypijać jej naprawdę sporo.
Po ósme, co chyba oczywiste, daj sobie wycisk! Jeśli chcesz schudnąć przed wakacjami musisz zacząć natychmiast! Ćwiczenia, które publikujemy na fitnesi.pl pomogą ci wzmocnić cały organizm, podnieść wydolność i osiągnąć wymarzoną sylwetkę szybciej niż ci się wydaje, dlatego zapraszamy do oglądania naszych filmów i lektury opisów ćwiczeń na poszczególne partie ciała.
Źródła:
fitnesi.pl